piątek, 18 stycznia 2008

PRAKTYCZNE metody wywoływania miłości ;]

Zaproś dziewczynę, której miłość pragniesz posiąść w odosobnione miejsce, tak abyście byli sami, sprowokuj ją aby spojrzała Ci prosto w oczy a kiedy wasze spojrzenia się spotkają wypowiedz z wiarą słowa :
" Kaphe, Kasita, non Kapheta te publica filii omnibus susi ".

Na wiosnę w piątek utocz kilka kropel własnej krwi, weź kawałek wątroby białego gołębia i zrób z tych substancji proszek a następnie daj go do połknięcia osobie, którą pożądasz. W przypadku nie podziałania od razu powtórz czynność do trzech razy.

Weź pięć własnych włosów i złącz je z trzema włosami ukochanej. Wrzuć je do ognia wypowiadając słowa :
" Ure, igne Sancti Spiritus, renes, nostros et cor nostrum, Domine. Amen "

Jeżeli chcesz zobaczyć we śnie twarz swojego przyszłego męża pod warunkiem, że jesteś dziewicą to powinnaś wziąć małą gałązkę topoli, przewiązać ją własnoręcznie białą wstążeczką i położyć pod poduszkę. Następnie potrzyj skronie krwią dudka i przed zaśnięciem odmówić modlitwę na przemian :
" Servo tuo quam napturus sim uxorem "
"Ancillae tuae quem sim naptura virum "

Mężczyzna natomiast musi wziąć sproszkowany koral, proszek magnesowy, krew białego gołębia, wszystko to zmieszać i otrzymaną substancję zawiązać w biały jedwab. Zawiniątko powiesić na szyi, pod poduszkę włożyć gałązkę mirtową a następnie odmówić modlitwę :
" Kyrie ckementissime, qui Abraham servo tuo dadistis uxorem et filii eius obedientissimo per admirabile signum indicasti Rebeccam uxorem, indica mihi servo tou quam napturus sim uxorem, per musterium tuorum Spirytuum Baalibeth, Assaibi, Abumostih. Amen "

źródło: http://www.paranormalium.pl/artykul.php?id=73

środa, 16 stycznia 2008

Twarze śmierci


Mała andaluzyjska wieś od ponad 30 lat jest obiektem dyskusji z dziedziny paranauki. Sposób pojawienia się złośnika- Poltergeista i jego kontrola nad domem stawiają naukowców i parapsychologów przed zagadką.Twarz z BelmezWszystko zaczęło się 23 sierpnia 1971 roku w domu Marii Gomez Pereira w Belmez. Koło południa po zrobieniu zakupów Pereira zajęła się przygotowywaniem obiadu. Nagle na podłodze w kuchni jak z niczego pojawiła się wyraźna twarz. Upiorne odbicie mężczyzny. Maria Pereira nie wierzyła w to co zobaczyła, próbowała usuwać twarz z kuchennej podłogi, jednak nic nie pomagało - twarz pozostawała. Świadkowie, którzy widzieli twarz twierdzili nawet, że robiła miny.
Rodzina Pereira po tygodniu tolerowania dziwnego zjawiska zakleiła podłogę w kuchni przykrywając niesamowity grymas. Ten środek również nie odniósł skutku ponieważ pojawiało się coraz więcej nowych twarzy mężczyzn i kobiet, najpierw na kuchennej podłodze a później w całym domu. Wiele twarzy było obramowanych przez liczne małe twarze i znikały nagle dopiero po kilku miesiącach.

Znak z tamtego świata

Historia niezwykłych grymasów w domu rodziny Pereire szybko rozniosła się po Belmez. Burmistrz ustalił, że ziemię z podłogi należy wymienić, konserwując demoniczne twarze w celu bliższego badania. Chemiczne analizy oraz prześwietlenie promieniami Rentgena nie przyniosły nowych odkryć. Aby wykluczyć, że wilgoć powodowała niesamowite zjawisko wpuszczono w nową podłogę folię, ale twarze śmierci zjawiały się w dalszym ciągu.
Gdy robotnicy rozgrzebali podłogę dokonali niesamowitego odkrycia. W ziemi znaleźli bowiem ludzkie szkielety pozbawione czaszek. Poza tym okazało się, że dom stoi na resztkach trzynastowiecznego cmentarza. Znalezione szkielety zostały godnie pochowane na wiejskim cmentarzu, aby uwolnić dom od zjawy, ale i to działanie nie przyniosło skutku, ponieważ twarze nie znikały. Obecnie naukowcy zamontowali w domu mikrofony, aby znaleźć więcej śladów i nagrać głosy. Ale i to nie dostarczyło żadnego znaczącego sukcesu. Byle jakie hałasy niektórzy interpretowali jako szept, jęki, biadanie, stękanie lub obce mowy.

Ruchome Poltergeisty


Dwaj reporterzy i badacz znajdowali się akurat w domu Marii Pereira, gdy stali się świadkami powstawania jak z niczego paranormalnej twarzy na podłodze:
”To było nieprawdopodobne jak przed naszymi oczami, twarz przyjmowała powolne zarysy. Na podłodze pojawiały się pozorne linie, które złożyły się w fascynujący wizerunek twarzy”.

Nikt nie mógł wyjaśnićcudownych zjawisk w małej górskiej wsi. Marii Gomez Pereira zarzucono, że sama stworzyła tuziny twarzy na swojej podłodze. Maria Pereira poddała się testom na wykrywaczu kłamstw, który dowiódł, że kobieta nie kłamie co wykluczyło jej udział w tworzeniu się dziwnych twarzy. W 2004 roku umarła Maria Gomez Pereira w wieku 85 lat. Duchy ukazują się mimo tego, że szkielety znajdują się 100 metrów od domu rodziny Pereira. Z licznych twarzy powstających w domu udokumentowanych zostało 20 przypadków.

zródło: http://www.paranormalium.pl/artykul.php?id=678
tłumaczenie: Cień

wtorek, 15 stycznia 2008

CIEKAWA teoria Patricka Geryla na temat roku 2012


Patrick Geryl podaje bardzo czarne scenariusze, podczas gdy wielu z tych, którzy wierzą w szczególne wydarzenia roku 2012 zastanawia się - ma nadzieję - na kontakt pomiędzy naszą a obcą cywilizacją. Możemy jednak założyć taką hipotezę: czy owe "obce cywilizacje" nie są po prostu biernymi widzami, jak podczas wielu tragicznych wydarzeń z naszej historii? Zagłada ludzkośći może wszakże być "niezłym kinem", dlaczego mają nam pomagać skoro wydarzenia mające nadejść powtarzały się w przeszłości wielokrotnie...
W końcu roku 2012, niszczycielskie pole magnetyczne, a dokładnie jego zmiany, przyniosą tylko śmierć. Żyjemy obecnie w dosyć zaawansowanej technologicznie cywilizacji... wszystko to obróci się w pył w grudniu 2012 roku. Intensywna hiperaktywność słońca przyniesie potężny wiatr słoneczny, który przeszyje całą planetę, niosąc śmierć. Musimy i możemy jednak podjąć pewne kroki aby choć po części zwiększyć nasze szanse na przetrwanie. Musimy przygotować się na najgorsze, po to, aby w przypadku naszego przetrwania pomóc w odbudowie tego świata i odtworzeniu naszej wiedzy. Już na wiele lat przed 2012 rokiem została wyznaczona pewna strategia: "Jak przetrwać rok 2012", propagowana na wielu stronach w sieci. Jakkolwiek musisz zdać sobie sprawę, że aby przetrwać potrzeba co najmniej 20 do 50 tysięcy złotych!
Potrzebujesz tych pieniędzy, aby kupić:
- wystarczająco dużo materiału wymaganego do przeżycia
- jedzenie na co najmniej rok czasu
- nasiona warzyw, ziaren, ryżu, ziemniaków
- wyposażenie, wymagane do "startu" w nowej cywilizacji
- książki
Część z tych pieniędzy zostanie przeznaczona na budowę bunkrów.
Miejscem naszego przetrwania będą góry Drakensberg w południowej Afryce. W momencie kiedy będziemy w wysokich górach zostaniemy wystawieni na potężne burze i radiację słoneczną. Jedynym zatem sposobem przeżycia jest zbudowanie bunkra lub pomieszczeń wysoko w górach. Należy przy tym ograniczać używanie stali, bo przyciągać będzie zagubione pioruny. To zadanie jest najtrudniejsze, ponieważ będziemy musieli uzyskać rodzaj pozwolenia na prace przy budowie schronu. Fala tsunami która powstanie w roku 2012 będzie miała do około 3km wysokości! nad poziomem morza. Dlatego też należy wybrać wysokie partie górskie... to jedyny sposób aby później odtworzyć cywilizację.
EUROPA:
Wiele osób pyta, czy sensowne jest budowanie schronów w Europie. Moja odpowiedź brzmi: NIE, chyba że myślimy o wysokich górach w Hiszpanii lub Turcji. W niskich partiach górskich lub na nizinach, taki bunkier poddany byłby bardzo silnym trzęsieniom ziemi, nie mówiąc już o fali zalewającej wszystko na swojej drodze i wbijającej napotkane budowle głęboko w muliste dno. Nawet gdyby jakimś cudem udało się nam przeżyć, nie wydostaniemy się na powierzchnię bo obszary niskie będą przez długie miesiące głęboko pod powierzchnią wody. Według obliczeń PRZEWAŻAJĄCA część Europy będzie po kataklizmie bardzo zimnym miejscem.
AMERYKA PÓŁNOCNA I POŁUDNIOWA:
Szanse na przetrwanie w tych miejscach są bardzo nikłe. Powodem jest fakt, że w tych miejscach największe będzie przesunięcie osi Ziemi. Wiele wulkanów będzie wybuchać a ogromne trzęsienia Ziemi będą pochłaniać całe połacia lądów. To najgorsza lokalizacja...
INNE MOŻLIWE MIEJSCA:
Niestety... potrzebne są pieniądze, aby w ogóle myśleć o swoim życiu po 2012 roku. Bez pieniędzy szanse na przeżycie są bliskie zeru. Miejsc można szukać na własną rękę. Warto jednak zorganizować się w grupy i po prostu zacząć działać. Na ostatnią chwilę może być już za późno. Pamiętaj! tylko od Ciebie zależy czy zrobisz cokolwiek by przeżyć. Pomyśl o swojej przyszłośći, o swojej rodzinie, drugiej połowie, o dzieciach, które być może nie dożyją kilkunastu lat... nic nie robić to grzech. Niestety, sytuacja przed i po kataklizmie będzie bardzo trudna. Tak bardzo, że częsco będziemy myśleć TYLKO o sobie... aby przeżyć...
NIETONĄCE ŁODZIE:
Dystrybutor: http://1100ac.etapyachting.com
Głównym problemem będzie fala pływowa... jedynym sposobem jej przetrwania jest ucieczka w wysokie partie górskie lub posiadanie "nietonących" łodzi. To specjalnej konstrukcji łodzie motorowe lub żaglowe, które nie mają prawa zatonąć. Przy odrobinie szczęscia, o ile nie roztrzaskamy się o coś po drodze będziemy mogli przeżyć. Niestety łodzie takie są BARDZO drogie i tylko duża grupa osób jest w stanie kupić zaledwie jedną taką łódź. Do roku 2002 na świecie wyprodukowano 6000 takich łodzi, do roku 2012 będzie ich około 10000. Gdyby wykorzystać jedną czwartą z nich, tj. 2500, zakładając, że na jednej łodzi mogłoby uchronić się czworo ludzi, daje to około 10000 osób, wystarczająco dużo aby odbudować cywilizację. Prawdopodobnie nikt z nas jednak zwyczajnie nie zarobi dostatecznie dużo, aby kupić taką łódź. Jednak i wtedy pozostanie rozwiązanie... łódź można pożyczyć lub.. po prostu ukraść. To bez wątpienia najlepszy pływający bunkier o jakim możemy marzyć.
CI, KTÓRZY PRZETRWAJĄ:
Chcę rozpocząć dużą akcję przetrwania i przywrócenia cywilizacji - największą jaka być może kiedykolwiek miała miejsce. Niestety, tylko parę osób w odniesieniu do całej ludzkości, zdaje sobie sprawę co nas czeka. Potrzebny jest każdy mężczyzna i każda kobieta. Wszystko zależy od motywacji i choć "kropli" zainteresowania tym co się wydarzy. W katastrofie przesunięcia biegunów magnetycznych, wszystkie istniejące na świecie struktury i budowle przestaną istnieć. Większość ludzkości zginie. Potrzeba będzie wielu ludzi.. żywych ludzi, aby myśleć o przetrwaniu po katakliźmie. Bardzo potrzebne będą:
- materiały do przetrwania
- ekwipunek do budowy nowego świata
- rowery do transportu
- jedzenie
- nasiona, ziarna, ryż, ziemniaki
- nietonące łodzie
- mini biblioteka książek zawierająca:
  • podstawy matematyki (algebra, geometria przestrzenna)
  • podstawy fizyki
  • podstawy chemii (chemia ogólna i chemia węglowa)
  • podstawy elektroniki
  • podstawy przewodnictwa i prądotwórstwa
  • podstawy biologii
  • literatura związana z rolnictwem (w szczególności "uprawy", "wzrost biologiczny warzyw i owoców")
  • książki traktujące o "anestezji" (znieczulenia, narkoza)
  • książki traktujące o medycynie ogólnej
  • książki traktujące o stomatologii
  • literatura budowlana, architektura (produkcja papieru i atramentu, szkła, detergentów, stopów metali, tworzyw sztucznych)
  • literatura inżynieryjna (jak zbudować silnik parowy, paliwowy: diesla)
  • literatura techniczna (jak zbudować radio, telefon itd)
  • literatura dotycząca pomiarów radioaktywności
  • książki militarne (proch strzelniczy, materiały wybuchowe)
  • - drewniane liczydła
    - mapy na podstawie których można będzie zlokalizować minerały
    - dokładne mechaniczne zegary
    - soczewki optyczne
    TO NIEZBĘDNE materiały, na podstawie których cywilizacja może powstać z popiołów.
    PODSUMOWUJĄC:
    Jeśli ktokolwiek z nas przetrwa... będzie mógł wraz z innymi poprowadzić cywilizację w lepsze jutro... Zastanów się.. czy ta strona, na której czytasz teraz te informacje powstałaby zupełnie bez powodów? Wszystko ma sens i wszystkie działania mają swoje powody. Być może dzięki temu, że tu trafiłeś będziesz jednym z nielicznych żywych grzebiących w błocie po katastrofie.

    Patrick Geryl
    Tłumaczenie: Eurycide, www.paranormalne.forall.pl
    Źródło: http://www.paranormalium.pl/artykul.php?id=398.

    2.dzień

    Zachęcam do brania udziału w ankiecie :) >>
    oraz komentowania artykułów :]
    Pozdrawiam!

    poniedziałek, 14 stycznia 2008

    Hinduska autohibernacja


    Hinduscy fakirzy posiadają niezwykłą kontrolę nad swoim ciałem i umysłem. Dzięki medytacji i odpowiednim ćwiczeniom oddechowym potrafią zakopać głowę w piasku i zwolnić tętno do dwóch uderzeń na minutę. Taka autohibernacja może trwać nawet kilka dni. W 1836 roku pewien fakir został pogrzebany żywcem. Po miesiącu, kiedy "ekshumowano" jego ciało, okazało się, że fakir jest w doskonałej formie. Miał jednak tak zaciśnięte usta, że aby mógł się napić, trzeba je było podważyć metalową łyżką!

    źródło: http://www.paranormalium.pl/artykul.php?id=117

    Przeklęty pierścień Rudolfa Valentino


    Przeklętą błyskotkę Rudolfo Valentino "nabył drogą kupna" w sklepie jubilerskim w San Francisco, mimo, iż jubiler odradzał mu kupno tej-jak to określił-przeklętej biżuterii. Cóż jednak począć-młody, obiecujący aktor uparł się... miał powiedzieć: Proszę pana, pana opowieści jeszcze bardziej dodają temu maleństwu uroku, tym bardziej pragnę wejść w jego posiadanie. Proszę mi go sprzedać.

    I tak przeklęty pierścień na palcu Rudolfa widzimy w kilku filmach, m.in. w jego pierwszym nieudanym filmie Młody Radża. Aktor miał go na palcu podczas kręcenia Syna szejka-był to jego ostatni film. Zmarł w 1926 roku na zapalenie otrzewnej, z pierścionkiem na palcu. Po śmierci Valentina pierścień "przypadł w udziale" jego przyjaciółce, holywoodzkiej aktorce Poli Negri. Ta jednak zachorowała. Wyzdrowiała rok póĽniej, jednak nie odzyskała dawnej popularności. Aktorka przekazała pierścień Russowi Colombo-uderzająco podobnemu do Rudolfa młodemu aktorowi. Nie cieszył się nim zbyt długo-zginął w wypadku z bronią palną. Kolejnym właścicielem pierścienia został jego przyjaciel, Del Cassino-zginął w wypadku samochodowym. Pierścień przeszedł do rąk jego brata Dela, który-obawiając się o własne życie-schował pierścionek do domowego sejfu, który wkrótce potem został obrabowany-złodziej został zastrzelony podczas pościgu. Pierścionek znaleziono w kieszeni jego kurtki. Klejnot powrócił do sejfu w domu Cassina. Pozostawał tam, dopóki nie wypożyczył go producent filmowy Edward Small, do filmu biograficznego o Rudolfie Valentino. Ofiarą padł młody aktor grający rolę Rudolfa, Jack Dunn-zmarł na rzadką chorobę krwi. Del Cassino postanowił uwolnić świat od klątwy-zdeponował pierścień w miejscowym banku. Odtąd placówka była wielokrotnie okradana, wybuchały tam pożary, nikt jednak dotychczas nie zginął. Pierścień znajduje się tam do dziś.

    źródło: http://www.paranormalium.pl/artykul.php?id=81

    Tajemnicze kamienie


    Wiele wspaniałych, migoczących żywym ogniem drogocennych kamieni ma za sobą przeszłość bardzo mroczną. Często były przyczyną kradzieży, zbrodni czy innego zła. Odbijało się to także na losach kolejnych właścicieli. Wpadali oni w długi, chorobę, lub kończyli życie dość gwałtownie a niespodziewanie. Jednym z takich kamieni był "Błękitny diament". Pewnego dnia znaleziono w sypialni martwego angielskiego lorda. Niestety diamentu z którym się nie rozstawał nigdzie nie było. Poszukiwania sprawcy zbrodni nie przyniosły rezultatów. Po kilku latach policjanci zatrzymali obdartego włóczęgę. Na posterunku zasłabł z głodu. Sprowadzony lekarz znalazł przy nim woreczek z zaginionym diamentem. W śledztwie żebrak przyznał się do morderstwa i kradzieży klejnotu. Był on służącym u lorda. Po ucieczce przez dłuższy czas starał się sprzedać diament. Niestety żaden z jubilerów nie miał dość pieniędzy na jego zakup. Mając w kieszeni bezcenny klejnot cierpiał głód i nędzę.

    Inna tragiczna historia wiąże się z tzw. "Zielonym Diamentem", którego wszyscy właściciele ginęli gwałtowną śmiercią. Pierwszą właścicielką była Maria Antonina - I to by było (w jej przypadku) na tyle - jak mawiał Prof. mniemanologii stosowanej Jan Tadeusz Stanisławski. Francuzki szafot działał bezbłędnie. Klejnot drogą licytacji stał się własnością Williama Fals’a. Niedługo potem zmarł on w skrajnej nędzy. Następny posiadacz Franciszek Beaulieu umarł z głodu. W 1901 roku kolejnym właścicielem diamentu został rosyjski arystokrata Książe Karritowski. Niebawem stał się dożywotnim pacjentem Szpitala dla Umysłowo Chorych. Następną nieszczęśliwą posiadaczką była jedna z najpiękniejszych artystek "Folies Bergere", Lotena Ladne. Pewnego wieczoru znaleziono ją martwą. W dłoni zaciskała swój skarb, "Zielony Diament". Wielu jeszcze właścicieli feralnego diamentu zostało dotkniętych ciążącym na nim FATUM. Klęski życiowe, bankructwa, choroby i śmierć dopadły wielu z nich. Dziś ślad po Zielonym Diamencie zaginął. Nie wiadomo kto jest jego "SZCZĘŚLIWYM" posiadaczem.

    źródło: http://www.paranormalium.pl/artykul.php?id=486
    Google